Był zwykłym 45-latkiem o imieniu Marcin K., pochodzącym z Legnicy, dopóki nie przekroczył granic człowieczeństwa, mordując dwa starsze małżeństwa za pomocą młotka. W jego skomplikowanej psychice, taki bałwochwalczy akt był przejawem patriotyzmu. Sąd jednak nie zgodził się z jego patologicznym rozumowaniem i skazał go na karę dożywocia. Również postanowił, że po jego śmierci ciało mordercy zostanie przekazane na cele badawcze.

Posępne zdarzenia miały miejsce w roku 2015, zaś informacje o nich ujawniła gazeta „Fakt”, która dotarła do akt sprawy. Niedzielna data, 27 sierpnia, stanowiła smutną rocznicę – minęło siedem lat od śmierci jednego z małżeństw, Elżbiety (60 lat) i Mirosława (62 lata), noszących nazwisko Z.

Mieszkanie przy ulicy Głogowskiej w Legnicy było miejscem straszliwej tragedii. Rodzina ofiar odkryła ich brutalnie zmasakrowane ciała podczas wieczornej wizyty. Wstrząsający widok krwi i fragmentów ciał pozostanie w ich pamięci na zawsze. Przybyli na miejsce policjanci zauważyli, że mieszkanie ofiar było w trakcie intensywnych prac remontowych. Wszystkie oznaki wskazywały na Marcina K., który prowadził prace, jako głównego podejrzanego.

Marcin K. został zatrzymany i postawiony przed wymiarem sprawiedliwości. W początkowym etapie przesłuchań dawał niejasne zeznania, zmieniał swoją wersję wydarzeń, splątywał daty i godziny. Jednak ostatecznie przyznał się do swojej winy, odsłaniając mroczny obraz wynaturzenia człowieka.